Z autorką książki "Moje dwie głowy" i bloga pod tym samym tytułem, Mają Friedrich, rozmawia psychoterapeutka Małgorzata Osipczuk
Jeśli już żyjesz w bolesnym, krzywdzącym Cię związku, to w książce "Moje dwie głowy" Mai Friedrich nie znajdziesz pomysłu na to, jak sprawić, by partner lepiej Cię traktował. Autorka bezlitośnie odziera ze złudzeń potencjalne czytelniczki, które liczą na jakiś magiczny lub specjalistyczny sposób na "odtrucie" ich toksycznego, zdeprawowanego partnera. Recepta jest krótka: "UCIEKAJ! Byle do przodu!", choć jak się okazuje nie tak łatwa do zrealizowania. Jednak możliwa - na podstawie własnego doświadczenia i przetrawienia "tony" fachowej literatury Maja daje nie tylko nadzieję na powodzenie takiej zdrowej ucieczki, ale też i cały wachlarz przećwiczonych na samej sobie bardzo życiowych, zaskakująco konkretnych wskazówek. To nie ckliwy amerykański poradnik, pełen trywialnych sloganów - to zestaw survivalowy, opracowany własnym potem i łzami. Przy okazji fantastyczna śmiechoterapia.
Wskazówki dla osób zastanawiających się nad podjęciem terapii par.
Małżeństwa i pary żyjące w związkach nieformalnych podejmują decyzję o wizycie u terapeuty mając bardzo różny staż wspólnego życia. Krok w kierunku gabinetu terapeuty jest zazwyczaj jedną z kolejnych prób poradzenia sobie z problemem, najczęściej partnerzy traktują to jako ostatnią szansę dla przetrwania ich związku. Kiedy para idzie do terapeuty?
W czasach, gdy Zygmunt Freud torował drogę psychoterapii, konieczność spotkania się twarzą w twarz (face to face - f2f) z pacjentem była rozwiązaniem tak oczywistym, że nikt nie próbował jej podważać i szukać alternatyw. Od niedawna E-PSYCHOTERAPIA, niezrażona wiecznym porównywaniem jej do starszej siostry (czyli psychoterapii w tzw. "realu"), uparcie istnieje, rozwija się, zdobywa wciąż nowe tereny i jeszcze ma śmiałość bywać przedmiotem badań naukowych.
Prawdziwe, asertywne wyrażanie siebie to nie tylko kwestia treści, dobrania słów. W dużej mierze to sposób ich wyrażania stanowi o stanowczości i jest najbardziej przekonującym komunikatem przekazywanym drugiej osobie.
Artykuł zawiera kilka komunikatów - sposobów, które mogą ułatwiać stawianie granicy osobie wywierającej nacisk, w sytuacji, gdy chcemy obronić swoją decyzję i przeciwstawić się namowom.
Na pewno każdej młodej osobie wchodzącej w dorosłe życie ze zranioną duszą i ciałem na skutek przemocy proponowałabym psychoterapię. Nie tylko po to by pozbyć się dojmującego cierpienia. Także po to by siebie dobrze poznać, by wiedzieć gdzie jestem JA i moje terytorium psychologiczne a gdzie inni ludzie, gdzie przebiega ta granica?
Psychologowie lubią używać tego sformułowania: "stawianie granic". Mają wtedy na myśli wyraźne informowanie otoczenia - innych ludzi - o tym, czego sobie życzę a czego sobie nie życzę. Może się to wyrażać np. tym, by w stosownej chwili powiedzieć komuś STOP, "nie rób tego dalej - tu jest moja granica a ja nie pozwolę byś ją przekraczał".
Tylko co dziesiąty rodzic w Polsce podejmuje się rozmawiać ze swoim dzieckiem o meandrach życia seksualnego by przygotować je do rozsądnych decyzji i uchronić przed seksualną przemocą. Przeciętny Polak niewiele wie nt. przemocy seksualnej, z pewnością zbyt mało by uchronić swe dzieci przed atakami sprawcy. Jeśli więc rodzice i wychowawcy nie podejmują profilaktyki - dziecku pozostaje jedynie loteria. Być może będzie miało na tyle szczęścia, że nigdy nie zostanie wybrane na ofiarę przez sprawcę. Choć badania naukowe odzierają i z tej iluzji: w ogólnej populacji dzieci seksualnego krzywdzenia doświadcza 10-40% dziewczynek i 5-20% chłopców. Dane są szacunkowe i raczej zaniżone niż zawyżone. Większość dramatów młodych ludzi nigdy nie zostaje ujawnionych.
W przenośni "kozioł ofiarny" znaczy tyle, co człowiek, na którego niesłusznie zrzuca się całą odpowiedzialność za coś.
Sformułowanie "kozioł ofiarny" pochodzi z biblijnej opowieści dotyczącej Azazela. Azazel to hebrajskie imię symbolizujące złego ducha zamieszkującego pustynię.
Na świecie jest wielu troskliwych rodziców. Części z nich zdarza się doświadczać problemowego zachowania swojego dziecka, rożnego typu, np. niesforności, nadpobudliwości, braku karności, moczenia się, agresji i autoagresji - samookaleczeń, depresji, anoreksji, bulimii, sięgania po alkohol i narkotyki, "dziwaczności zachowań" i różnych innych.
"Miałem 7 lat, wróciłem właśnie ze szkoły. W domu było cicho, niepokojąco cicho. W kuchni siedziała mama z głową ukrytą w dłoniach. Na stole leżały niedokończone kotlety. Nie usłyszała mnie. Podszedłem i położyłem jej rękę na ramieniu.
Wielu ludzi wymiennie używa słów: "złość" i "agresja". Tymczasem złość jest UCZUCIEM, tak jak uczuciem jest smutek czy lęk. Agresja natomiast jest ZACHOWANIEM krzywdzącym drugą osobę, albo raniącym ją psychicznie, albo uszkadzającym jej ciało
Część osób wchodzących w dorosłość czuje się bezradna i nieprzystosowana bo nie były przez swojego nadopiekuńczego rodzica zachęcane do podejmowania działań, dokonywania prób, do ryzykowania i narażania się na porażki, do samodzielnego stawiania czoła wyzwaniom. Przesadna kontrola i wyręczanie dziecka ze strony bojaźliwych, niespokojnych rodziców sprawia, że dzieci też stają się niespokojne i lękliwe.
Część rodziców kieruje się przekonaniem, że musi o swoim dziecku wiedzieć wszystko i że każda metoda by ten cel osiągnąć jest dopuszczalna. Za przekonaniem tym stoi kolejne: "im więcej wiem o swoim dziecku, tym bardziej uchronię je od błędów i niebezpieczeństw tego świata".
Według wielu badaczy to w środowisku rodzinnym kształtują się warunki przesądzające o tym, czy młoda osoba stanie w obliczu ryzyka nadużywania narkotyków i uzależnienia od nich. Uznaje się, że jeżeli większość zachowań rodziców jest pozytywna, w rodzinie panuje generalnie ciepło i klimat bliskości oraz wzajemnego szacunku, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziecko będzie miało odporność na proponowane mu przez rówieśników wzorce nałogowego życia.
Mit dobrych, nadzwyczaj cierpliwych, tylko kochających rodziców, utrudnia bardzo radzenie sobie ze złością. Bo jeśli przyznamy się do uczucia złości - łatwiej możemy stawić jej czoła. Warto jednak przede wszystkim wiedzieć, gdzie może być źródło złości do dziecka bo nie zawsze tkwi ono po prostu w nieodpowiednim i męczącym zachowaniu potomka.
PO CZYM POZNAC PIJANE MYŚLENIE? Działa ono w sposób niezamierzony i nieuświadomiony dla osoby uzależnionej. Wraz z postępem choroby, system iluzji i zaprzeczania rozbudowuje się!
Uzależnienie, np. od alkoholu, to jedna z tych niewielu chorób, która nie pozwala osobie dostrzec i przyznać, że jest ona chora. I właśnie dlatego jest to choroba szczególnie podstępna i wymaga specjalistycznego leczenia - na terapii podstawowej a potem pogłębionej.
Czasem żartujemy, że jak ktoś mówi z silnym przekonaniem, że nie jest alkoholikiem to właśnie dowód na to, że nim jest J Oczywiście, nie po tym diagnozujemy uzależnienie, ale anegdota ta świetnie oddaje to, co tak charakterystyczne dla tej choroby. To, co Anonimowi Alkoholicy już dziesiątki lat temu nazwali "pijanym myśleniem". To, co zna każdy, kto dzieli życie z alkoholikiem i ma za sobą nieudane próby przemówienia do niego, błagania by poszedł na leczenie: usilne zaprzeczanie uzależnieniu.
Pomoc terapeutyczna przydaje się rodzicom, niezależnie od tego, jak zaawansowane jest dziecko w swojej miłości do narkotyków. Zarówno w fazie eksperymentów, jak i nadużywania czy zaawansowanego niekontrolowanego nałogu rodzice nastolatka mogą się okazać najważniejszym wsparciem. Członkowie rodziny są jak naczynia połączone, tak więc zmiana w sferze emocji i zachowań u rodzica wpływa na zmianę w postępowaniu dziecka.
Jeśli podejrzewasz lub wiesz, że twoje dziecko zażywa narkotyki to czeka cię wiele rozmów będących wyzwaniem i sztuką dialogu jednocześnie. Warto zapamiętać garść sugestii.
Możliwość, że twoje dziecko zażywa narkotyki burzy nie tylko spokój, to jakby runęło sklepienie świata wprost na twoją głowę. W samym środku ciebie buzuje na dużym ogniu kociołek z tymi najbardziej przykrymi emocjami. Jeśli nie uświadomisz sobie co czujesz, te uczucia wezmą nad tobą górę i będą tobą kierować. To niebezpieczna opcja, ten kurs może wprowadzić cię w ślepą uliczkę.
Przede wszystkim nie wpadaj w panikę. Zanim przystąpisz do jakiegoś działania - ochłoń. Nie działaj pod wpływem pierwszego impulsu - nie spal mostów! Przygotuj się i daj sobie czas (...)
Każdy, kto sięga po narkotyk ma już mniej lub bardziej wyrobione przekonanie o tym, jak on może zadziałać. Przekonanie nie zawsze adekwatne, nierzadko nieco zafałszowane, narkobiznesowi nie zależy by podkreślać tę ciemną stronę narkotyku. Nastolatek sięgający po "cudowną chemię" wierzy, że nie stanie się nic złego. Ta wiara jest tak silna, jak tylko silne mogą być młodzieńcze uniesienia, porywy entuzjazmu czy właściwy dla tego wieku bunt.
Podjąłeś decyzję by przestać pić? To świetnie, to pierwszy ważny krok dla ciebie i bliskich. Możesz nastawić się, że realizacja tego postanowienia nie będzie jednak łatwa. Jak więc to zrobić by uwieńczyć swoje działanie sukcesem?
Znaczącym efektem uzależnienia, utrzymującym się pomimo pożegnania z alkoholem, są pojawiające się stany głodu alkoholowego. Głód alkoholowy to niejako spadek po wieloletnim dostarczaniu swojemu organizmowi chemicznego zaspokojenia w postaci alkoholu.
Nawet znany każdemu "zwykły" głód, spowodowany długą przerwą w jedzeniu ma swoje symptomy cielesne. Głodna osoba czuje wtedy "ssanie" w żołądku, czasem interpretowane wręcz jako ból, wyraźniej wyczuwa zapachy pożywienia, zaczyna marzyć co by zjadła, niekiedy wydziela się większa ilość śliny. Osoba uzależniona na głodzie alkoholowym również otrzymuje od swojego organizmu wiele sygnałów, najczęściej o wiele bardziej intensywnych niż przy głodzie pokarmowym.
Trzy litery. Dla ciebie - sentencja wyroku: DDA. Tajemniczy szyfr, jak kod genetyczny wpisany w naturę twojego istnienia - Dorosłe Dziecko Alkoholika.
Złość ma różne odcienie i natężenia: niezadowolenie, irytacja, niechęć, wściekłość, furia, rozdrażnienie, itd. Złość pojawia się, gdy w naszym otoczeniu dzieje się coś, co pozostaje w sprzeczności z naszymi: potrzebami, celami, oczekiwaniami, gdy ktoś narusza nasze terytorium psychologiczne.
To co wyróżnia nas spośród innych gatunków zamieszkujących tę planetę to nie tylko niebywała inteligencja, ale również bogactwo i złożoność świata uczuć.
"Nie ma lepszego sposobu na rozwiązywanie ważnych ludzkich problemów - jak wsparcie i dobra więź z drugim człowiekiem. Obdarzając życzliwością i zrozumieniem potrafimy natchnąć nadzieją, przekazać doświadczenie i umiejętności." Leszek Kapler, Instytut Psychologii Zdrowia, Warszawa
Erotomania przejawia się w nadmiernej potrzebie seksu, w skrajnej uczuciowej zależności od drugiej osoby, w nieustannym zaabsorbowaniu romansami bądź fantazjami. Jest chorobą postępującą, niosącą z sobą wiele bólu, którą jednak można powstrzymać. Uwikłany w nią człowiek ma szansę odzyskać zdrowie, tak twierdzą uczestnicy grup wsparcia AE - Anonimowych Erotomanów , o ile zastosuje w swoim życiu prosty program.
"BRĄZOWA LEKKOŚĆ BYTU" "Brown Sugar" (brązowy cukier) - palona heroina dająca iluzję "bezpiecznego" narkotyku. Wydaje ci się, że jesteś lepszy, bo nie dajesz w żyłę, a tak naprawdę to tylko kwestia czasu i wpadasz niczym śliwka w "kompot".
"Dlaczego się z nim (z nią) nie rozwiedziesz?" - wielu znajomych ma ochotę zadać to pytanie obserwując pełne cierpienia i upokorzeń codzienne życie żony czy męża osoby nadużywającej alkoholu, narkotyków, Internetu czy hazardu. Równie dobrze można zapytać alkoholika: "Dlaczego po prostu nie przestaniesz pić?"
Istnieją szczególne więzi pomiędzy ludźmi dzielącymi te same trudności. To zaczyna się kiedy ktoś mówi do Ciebie: "Ja dokładnie wiem jak się czujesz!". Świadomość tego, że inna osoba prawdziwie rozumie moje uczucia, bo sama przeszła to samo ("ja tam byłam") przynosi poczucie ulgi. Moje własne cierpienie przestaje być ciężarem niesionym samotnie. Wkroczenie w bezpieczne środowisko grupy wsparcia to jak powrót do domu dla tych, którzy byli zbyt długo wyizolowani z powodu swoich trudnych doświadczeń.
Psychiatra Ivan Goldberg zaproponował kiedyś w formie żartu termin IAD (Internet Addiction Disorder) - uzależnienie od Internetu. Nie wiedział jeszcze wtedy, że wywołał wilka z lasu...
Jeszcze niedawno nikt nie mówił o tym, że od seksu można się uzależnić. Czy seksoholizm to wyraz mody na mnożenie nałogów, czy też pod tą nazwą kryje się rzeczywiste cierpienie, długo zaniedbywane przez badaczy i terapeutów?
Wywiad z psychoterapeutką Magdaleną Radwańską, psychologiem i licencjonowanym psychoterapeutą kanadyjskiego instytutu IIPLCARR, pracuje na bazie programu terapeutycznego "Żywa Nadzieja" we Wrocławiu
NIKT NIE SIĘGA PO AMFETAMINĘ PO TO, ABY SIĘ UZALEŻNIĆ! ALE...
... Z PEWNOŚCIĄ CZĘŚĆ KONSUMENTÓW TEGO NARKOTYKU TRAFI W EFEKCIE JEGO DZIAŁANIA DO SZPITALA PSYCHIATRYCZNEGO...
... INNI ZOSTANĄ HOSPITALIZOWANI Z UWAGI NA CIĘŻKI STAN ZDROWIA
25 lat temu zakładano, że depresja jest chorobą o podłożu biologicznym. W tamtych czasach pacjenci rzadko zgłaszali się na terapię, a lekarze bardzo mało potrafili im zaoferować.
W prawidłowym porodzie przygotowani małżonkowie sami sterują porodem, korzystając od czasu do czasu z nadzoru fachowego. Położnictwo propagowane przez szkoły rodzenia ma zrezygnować z roztaczania nadmiernej opieki połoznych, lekarzy i szpitalnej instytucji nad rodziną.
W zachodniej kulturze w dużej mierze zgubiliśmy świadomość narodzin i śmierci. Przekształciliśmy je w przypadki medyczne dziejące się poza naszym domem, poza naszą kontrolą, w specjalnych instytucjach, nadzorowane przez niezaangażowanych emocjonalnie specjalistów.
Mężczyźni zdecydowani na podjęcie tego wyzwania wkraczają w sferę zarezerwowaną dotąd tradycyjnie w naszym społeczeństwie dla kobiet. Jak dowodzą naukowcy - dają sobie przez to szansę na wczesne nawiązanie ciepłej relacji ze swoim nowonarodzonym dzieckiem.
Termin depresja poporodowa stosuje się dość nieprecyzyjnie do opisu zarówno łagodnych, tymczasowych form zaburzeń nastroju, które są zupełnie powszechne w pierwszych dniach połogu, jak i wobec bardziej ostrych, dłuższych psychicznych zaburzeń o podłożu depresyjnym, włączając w to nawet rzadsze, psychotyczne reakcje.
Termin depresja poporodowa stosuje się dość nieprecyzyjnie do opisu zarówno łagodnych, tymczasowych form zaburzeń nastroju, które są zupełnie powszechne w pierwszych dniach połogu, jak i wobec bardziej ostrych, dłuższych psychicznych zaburzeń o podłożu depresyjnym, włączając w to nawet rzadsze, psychotyczne reakcje.
Psychologowie zaobserwowali podobne reakcje emocjonalne występujące po operacji plastycznej. Wzór ten dotyczy oczywiście osób o zdrowej osobowości.
"Doktorze, czego jeszcze potrzebuję ? Co jeszcze powinnam poprawić?" - o "syndromie wielokrotnego retuszu" czyli uzależnieniu od poddawania się operacjom plastycznym.
Czy "cudowne ręce" chirurga plastycznego mają dar odmieniania losu człowieka ? Bycie atrakcyjnym zdaje się gwarantować lepsze samopoczucie i więcej sympatii ze strony innych ludzi, a mimo to pacjentki po operacji plastycznej mogą być wciąż trawione przez smutek.
Operacyjne upiększanie ciała wiąże się z przeciwstawieniem się wyuczonym i głęboko zakorzenionym w naszej mentalności przekonaniom. Rzadko się zdarza, by ludzie bezwarunkowo kochali swój wygląd. Jednak perspektywa operacyjnej zmiany go przynosi zazwyczaj uczucia strachu i winy. Strach jest łatwy do rozpoznania i raczej zrozumiały. Wina - trochę trudniej uświadamiana.
ojciec odepchnięty, ojciec postępowy i policjant ciąży, kariera ciążowa męża i rodzący małżonkowie, dziwaczne rytuały kuwady powszechne wśród prymitywnych ludów naszej planety i wypracowane przez współczesnych, cywilizowanych mężczyzn sposoby radzenia sobie z ojcostwem, ciążą i porodem - ten artykuł poparty jest wieloma naukowymi badaniami antropologów, psychologów, socjologów i położników.
jest to osiem konkretnych sposobów na odmawianie osobie nakłaniającej nas do czegoś, czego zrobić nie chcemy. Są to rozwiązania stosowane przez leczących się alkoholików ale mogą być przełożone na wiele innych sytuacji z życia wziętych. Tego uczą na treningach asertywności.
Choroba w odczuciu większości ludzi stanowi zdarzenie stresowe o charakterze zagrożenia lub wyzwania, ze względu na doświadczanie bólu, ograniczenie aktywności fizycznej, uboczne skutki terapii, konieczność radzenia sobie z niejasnością choroby jako zdarzenia o niekontrolowalnym przebiegu.
najważniejsze zasady działania i odnoszenia się do siebie członków grupy psychoterapeutycznej lub treningowej. Nie chodzi tu o propagowanie kulturalnego zachowania ale o wykształcenie atmosfery zaufania i wyuczenie jak najbardziej efektywnych sposobów pracy i wzajemnej pomocy. Wszystko po to, by spełnić oczekiwania i rozwiązać problemy uczestników grupy.
Strategia paradoksalna opiera się na zaleceniu terapeuty odbieranym przez pacjenta (przynajmniej początkowo) jako sprzecznym z celami terapii, zalecenie to jest jednak racjonalne i specjalnie zaprojektowane przez terapeutę do zrealizowania celów terapii.
Naoczni świadkowie przestępstwa czują się moralnie zobowiązani wskazać sprawcę, dlatego też często wydobywają z pamięci zdarzenia, które nie miały miejsca
Fantazja, w początkowym okresie, jest dla przyszłego seryjnego mordercy formą ucieczki. Z czasem służy jako substytut poczucia sprawstwa, panowania, mistrzostwa. Daje poczucie kontroli nad zewnętrznym światem i nad samym sobą. Istnieją dowody na to, że wielu morderców nie planujących zbrodni, nieświadomie o niej fantazjuje.
Przyszły seryjny morderca może pochodzić z każdej warstwy społecznej i z każdej szerokości geograficznej. Jedno co jest wspólne dla wszystkich sprawców licznych morderstw to wysoce dysfunkcjonalna rodzina, w której wyrastali.
Czy wybujała wyobrażnia może zabijać ? O seryjnych mordercach i korzeniach ich zbrodni
Pierwsze morderstwo to "psychologiczny haj", a sprawca po prostu "musi" je powtórzyć...
(Ted Bundy - najsłynniejszy morderca Ameryki)
Teorii dotyczących zjawiska seryjnych morderców jest wiele, prawdopodobnie więcej niż samych przestępców, których dałoby się zakwalifikować do tego gatunku. Od lat psychologia, psychiatria i służby kryminalne prowadzą badania na tym polu. Formułują hipotezy, opracowują metody opisu seryjnych zabójców oraz sposoby wnioskowania na podstawie nikłych przesłanek o ich cechach.
Jak wyzwolić się spod wpływu niedojrzałych emocjonalnie rodziców
Dziewczyno, przestań ciągle przepraszać!
Sex edukacja
O dojrzewaniu, relacjach i świadomej zgodzie
Złożony zespół stresu pourazowego
Krytyczni, wymagający i dysfunkcyjni rodzice
Zawód psycholog. Regulacje prawne i etyka zawodowa
Przekleństwo perfekcjonizmu. Dlaczego idealnie nie zawsze oznacza najlepiej
Komunikacja niewerbalna. Autoprezentacja, relacje, mowa ciała
Najwybitniejsze kobiety w psychologii XX wieku
Zrozumieć dziecko wykorzystywane seksualnie
I ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE. Jak zbudować związek idealny?
Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright 2001/2024 Psychotekst.pl