IT-SELF Małgorzata Osipczuk, www.it-self.pl, www.terapia-par-wroclaw.com
Forum Reklama Kontakt

Portal Pomocy Psychologicznej

Piątek 13 grudnia 2024

Szukaj w artykułach

Wszystkie artykuły...

Artykuły

Barwy psychoterapii - PODEJŚCIE SKONCENTROWANE NA ROZWIĄZANIU

Autor: Stowarzyszenie INTRO

Źródło: www.psychotekst.pl

Wywiad z Tomaszem Świtkiem, psychoterapeutą, trenerem i mediatorem Centrum PSR, będący fragmentem e-booka "Psychoterapia po ludzku", wydanego przez Stowarzyszenie INTRO.

Stowarzyszenie INTRO: Jak wygląda terapia w nurcie skoncentrowanym na rozwiązaniu (TSR)?

Tomasz Świtek: Myśląc o tym, jak wygląda początek terapii, to powiedziałbym, że spotyka się człowiek z człowiekiem, przy czym jeden przychodzi, bo prawdopodobnie czegoś chce, a drugi się z nim spotyka, bo ma taką myśl, że może być w tym pomocny. Każdy z nich ma odmienną rolę i funkcję do spełnienia. I zaczynają ze sobą rozmawiać.

Na początku zawsze rozważamy, na czym w ogóle ma polegać terapia, czemu ma służyć i w jakim celu ma się odbywać. Tyle, że to ta osoba mówi mi, po co przyszła. Uzgadniamy podstawowe reguły, czyli np. jak to jest z umawianiem się, z odwoływaniem spotkań, z ewentualnymi płatnościami. Rozmawiamy o takich rzeczach, jak zagrożenia życia i zdrowia tej osoby czy innych osób, o tajemnicy zawodowej, o tym, co obejmuje, a czego nie obejmuje. Ja jestem za tym, żeby takie rzeczy były spisane i podpisane. Wszystko musi być jasne, aby było bezpieczne. Myślę, że klient przychodzi opowiadać, co dzieje się w jego domu, a dom jest takim miejscem, które trzeba traktować z należytym szacunkiem i ostrożnością. Jeśli ktoś pozwala mi wejść, to uważam, żeby nie przestawiać bez zgody żadnych mebli. Do tego potrzebna jest etyka i dojrzałość zawodowa.

Zdarza się, że spotkania odbywają się poza gabinetem. Miejsce zależy w dużej mierze od indywidualnej sytuacji klienta. Wiele czynników może o tym decydować, np. to, czy terapeuta pracuje w gabinecie prywatnym czy w jakiejś placówce; jeśli jest to szpital, to czy jest przy nim park, jakie są zalecenia ordynatora, jakie są możliwości techniczne itp. Z młodzieżą można prowadzić sesje np. przy okazji gry w koszykówkę albo na spacerze. Osobiście miałem już rozmowy przy oglądaniu mojego samochodu, bo samochód służył mi jako metafora, jako symbol i chciałem, żeby mój klient to widział. Często używam jakiegoś gadżetu czy przedmiotu, który coś pokazuje albo ma pokazać z założenia. Moim zamiarem jest pokazanie czegoś, chociaż dużo częściej jest tak, że to ten człowiek mi coś pokazuje. On dużo lepiej zna własne życie, więc muszę bardzo szanować to, co mówi, bo on wie, o czym mówi. Mój klient opowiada mi o wyspie swojego życia, a ja na tej wyspie przecież nigdy nie byłem.

Może się zdarzyć, że nasze spotkanie będzie jednorazowe i wiele osób nie nazwie tego terapią, choć istnieje takie określenie jak terapia jednego spotkania. Niekiedy proces terapeutyczny może trwać latami. Z różnymi smokami człowiek próbuje sobie poradzić. O tym, jak często odbywają się sesje zazwyczaj decyduje klient. Ja mogę o tym rozmawiać. Zdarzało się, że miałem konsultacje trwające 3–4 lata, a klient przychodził do mnie co 2–3 miesiące. Ten człowiek twierdził, że jemu to pomaga. Klient jest decydentem, klienta słowa są bardzo ważne. W terapii ja pełnię rolę drugoplanową, a w pierwszym rzędzie stoi klient. Ja znam narzędzia, ale to klient przynosi treść. Ja czasami daję propozycje, co być może warto zrobić między sesjami, ale to klient podejmuje próbę działania albo nie. W tym nurcie klient może, to znaczy ma wybór, możliwość. Doświadcza albo rezygnuje i obie rzeczy są jednakowo istotne.

Na czym koncentruje się terapeuta podczas sesji terapeutycznej?

TS: Ja szczególnie koncentruję się na tym, co klient wie. Czasem wie, a czasem zapomina o tym, że wie, jednak gdzieś ma zdolności i siłę, o których zapomniał. Przyglądam się całemu bogactwu tego, co się składa na sytuację mojego klienta. Ważne jest to, co czuje, co myśli, co robi, jak wygląda i jak układa swoje relacje w życiu. Jestem bardzo zainteresowany tym, po co właściwie ten człowiek przychodzi. Może nie tyle dlaczego przychodzi, choć też o tym rozmawiamy, ale przede wszystkim po co przychodzi. Myślę raczej o przyszłości. Człowiek ten jest bardzo różnorodny, lecz skoro się u mnie pojawia, to przypuszczam, że gdy znajduje się w sytuacji A, chce się znaleźć w innej. Jakoś innej. Ta inność jest ważna dla tego człowieka, więc ja to bardzo szanuję. Prawdopodobnie chce, żeby coś się zmieniło. To czasami oznacza, że problem ma zniknąć, czasami potrzeba nowego pomysłu, a czasem trzeba nauczyć się z problemem inaczej żyć. Tak jak wiele jest sposobów patrzenia na daną sytuację, tak rozmaite mogą być rozwiązania. Różnie bywa z dobrowolnością, ale zawsze przychodzi człowiek i mówi o własnym życiu. Nie jest ważne, jaki jest temat do rozmowy, bo wszystkie są równie ważne, jeśli pragnie się w nim zmiany. Pytanie kluczowe: co chce, żeby w tym życiu nastąpiło? Wspólnie się zastanawiamy co, jak i kiedy działa, jak zrobić, żeby działało. Zdarza się i tak, że ma być trochę inaczej niż psychologia mówi, że powinno być urządzone. Psychologia potrafi być bardzo teoretyczna i nie zawsze się sprawdza w życiu. Ze strony teoretycznej przecież jest tak, że my na temat klienta mało wiemy, bo go nie znamy, a rzadko nasi klienci są opisywani w książkach, które były napisane przed nimi.

Jak terapeuta TSR rozumie problemy człowieka?

TS: Może wydawać się to mało logiczne, jednak nie muszę znać szczegółów problemu, żeby wesprzeć klienta w szukaniu rozwiązania. Problem jest problemem, a mnie najbardziej interesuje człowiek. Ja chcę pomóc mu zrozumieć jego własną sytuację i zmienić tą sytuację, na taką, jaką on chciałby, żeby była. Nad tym pracujemy w miarę odkrywanych możliwości i zasobów klienta. Do tego nie potrzebuję rozumieć ani problemu ani znać jego przyczyn.

Po czym można poznać, że terapia dobiega końca?

TS: W większości przypadków o tym, jak długo trwa terapia i kiedy się kończy, decyduje klient, natomiast na spotkaniach o tym dyskutujemy, rozmawiamy. Jeśli wydaje mi się inaczej, to mówię, czemu tak mi się wydaje, jednak ostatecznie decyzja należy do klienta, bo to przecież jego życie. Niezależnie od moich starań, klient i tak postąpi w sposób, który uzna za najkorzystniejszy dla siebie. Myślę, że przed zakończeniem, człowiek potrzebuje zbudować w sobie przekonanie, że to co uzyskał, jest wystarczająco trwałe i są dowody w jego życiu na to, są jakieś wskazówki, które mówią, że tak właśnie jest — coś się zmieniło, jest inaczej, coś przychodzi łatwiej, coś jest mniej dotkliwe, wydaje się stabilne. Nie ma tu konkretnych wytycznych odnoszących się do formy kończenia kontaktu. W tym nurcie mało rzeczy jest raz na zawsze powiedzianych. Większość współtworzona jest wraz z klientem.

W jaki sposób można zostać terapeutą w nurcie TSR?

TS: W Polsce właśnie powstaje odrębna ścieżka kształcenia terapeutów i konsultantów TSR. Podobnie jak w innych kierunkach, będzie trzeba mieć ukończone odpowiednie studia. Istnieje też konieczność realizacji stosownego cyklu szkoleń, które są połączone zarówno z rozwojem zawodowym, jak i osobistym. W obecnej chwili odbywają się takie szkolenia w kilku ośrodkach, jednak wymagania wobec terapeutów będą zdecydowanie rosnąć. Jednym z kroków integrujących środowisko praktyków TSR była inicjatywa założenia Polskiego Stowarzyszenia Terapeutów Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach, gdzie tworzona jest baza wiarygodnych terapeutów oraz zestaw norm etycznych. Do tej pory terapeuta TSR zobowiązany był zasadami kodeksu etycznego instytucji, do której należał, bądź w której pracował. Należy pamiętać, że ta metoda na świecie istnieje ponad 30 lat, w Polsce natomiast, jako nurt terapeutyczny, rozwija się kilkanaście lat. Zostało przeprowadzonych wiele badań, które pokazywały skuteczność tej metody. Efektywność jest podobna do innych podejść terapeutycznych. Jest się do czego odwołać, wzrasta więc zaufanie do tego nurtu i naturalnie zaczynają się próby uwspólnienia działań. Podobnie jak w całym środowisku psychoterapeutycznym, istnieją zalecenia ciągłego rozwoju własnego terapeuty, w tym korzystania z superwizji. Już w trakcie szkoleń w podejściu TSR, uczestnicy w konkretnym momencie mają pewien rodzaj obowiązku nagrywania i pokazywania własnej pracy. To wskazuje na dojrzałość praktyka.

Jaką metaforą można określić terapię w nurcie skoncentrowanym na rozwiązaniu?

TS: Terapia skoncentrowana na rozwiązaniu pomaga człowiekowi zobaczyć, że jest orłem, który potrafi szybować wysoko i może skutecznie dolecieć do miejsca, do którego pragnie dolecieć. Każdy może być orłem, tylko nie wszystkie tereny są jednakowo dostępne. Często jest ich wiele, a nam się jakoś trudno do nich dostać, bo lecimy pod wiatr. Nie ma jedynej, wytyczonej lokalizacji, do której orzeł musi dolecieć. Leci tam, gdzie wybiera sobie cel. Terapeuta jest zaś od tego, by wspomóc w rozkładaniu skrzydeł, szybowaniu i lądowaniu.

Tomasz Świtek
terapeuta, trener i mediator Centrum PSR; mgr profilaktyki społecznej i resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego, trener treningu grupowego II° Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Członek zarządu European Brief Therapy Association. Posiada certyfikat Instytutu Korzybskiego w Belgii w zakresie terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach oraz hipnoterapii ericksonowskiej. Jest certyfikowanym specjalistą psychoterapii uzależnień oraz specja- listą przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Autor i współautor artykułów i książek dotyczących podejścia skoncentrowanego na rozwiązaniach publikowanych w Polsce, Stanach Zjednoczonych, Niemczech. Doświadczenia terapeutyczne obejmują pracę z klientem indywidualnym i parami w kryzysie, klientami z problemami uzależnień od środków chemicznych, uwikłanymi w przemoc domową, z traumami. Oprócz terapii prowadzi szkolenia, programy rozwojowe i coachingowe.
Strona internetowa: www.centrumpsr.eu

E-book "Psychoterapia po ludzku"

Bezpłatny poradnik dla klientów psychoterapii - podstawowa wiedza, metody, zasady etyczne, bezpieczeństwo, relacje klientów i wywiady z terapeutami 8 nurtów.
Wyjątkowa publikacja Stowarzyszenia INTRO do darmowej dystrybucji.

Pobierz plik PDF - 7 Mb

Program dofinansowany przez MINISTERSTWO PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ
w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich

Źródło: www.psychotekst.pl

(publikacja: 2011-11-30)

<< powrót

Wszystkie artykuły...

Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright 2001/2024 Psychotekst.pl