IT-SELF Małgorzata Osipczuk, www.it-self.pl, www.terapia-par-wroclaw.com
Forum Reklama Kontakt

Portal Pomocy Psychologicznej

Piątek 19 kwietnia 2024

Szukaj w artykułach

Wszystkie artykuły...

Artykuły

Internetowe grupy wsparcia

Autor: Małgorzata Osipczuk

Źródło: www.psychotekst.pl

Istnieją szczególne więzi pomiędzy ludźmi dzielącymi te same trudności. To zaczyna się kiedy ktoś mówi do Ciebie: "Ja dokładnie wiem jak się czujesz!". Świadomość tego, że inna osoba prawdziwie rozumie moje uczucia, bo sama przeszła to samo ("ja tam byłam") przynosi poczucie ulgi. Moje własne cierpienie przestaje być ciężarem niesionym samotnie. Wkroczenie w bezpieczne środowisko grupy wsparcia to jak powrót do domu dla tych, którzy byli zbyt długo wyizolowani z powodu swoich trudnych doświadczeń.

Większości ludzi Internet kojarzy się jako siedlisko anarchii, środowisko, którego użytkownicy korzystając z niczym nieskrępowanej swobody i anonimowości dają upust swym przykrym emocjom poprzez walki słowne na forach i grupach dyskusyjnych. Internet to w powszechnej opinii także złodziej czasu, miejsce niekoniecznie dojrzałych flirtów, platforma handlowo-reklamowa, a także ocean pornografii. Być może jedynym co broni honoru Światowej Pajęczyny są nieprzebrane zasoby wiedzy zawarte na stronach WWW. Jednak mało kto jeszcze, zwłaszcza w Polsce, zdaje sobie sprawę z faktu istnienia różnych sieciowych usług stworzonych z myślą o niesieniu pomocy ludziom, którzy zechcą po nią sięgnąć.

Niewątpliwym fenomenem są internetowe grupy wsparcia. Pomysł ich tworzenia w środowisku wirtualnym został oczywiście zainspirowany działaniem grup samopomocowych w rzeczywistym świecie.

Nierzadko terminologia powoduje nieporozumienia - dla przykładu grupą wsparcia określa się prowadzone przez psychologów, terapeutów, zaplanowane i określone w czasie spotkania pacjentów zgłaszających podobny problem. Grupa samopomocowa kojarzyć się może z zarejestrowanym sądownie stowarzyszeniem mającym swoje struktury władzy, statut określający cele działań i politykę finansową.

Grupy wzajemnej pomocy - bo taka jest zapewne najbardziej adekwatna dla nich nazwa - istnieją na całym świecie w formie organizowanych zazwyczaj raz na tydzień spotkań osób dzielących:

- wspólny problem zdrowotny lub niepełnosprawność (np. grupy wsparcia dla chorych na raka, cukrzycę, depresję, dla osób z niedowładem kończyn, po amputacji piersi, niewidomych, itd.),

- podobne trudności życiowe (np. grupy wsparcia dla osób przeżywających żałobę po stracie bliskiej osoby, dla samotnych rodziców, Dorosłe Dzieci Alkoholików, Al-Anon czyli dla bliskich alkoholika, Gam-Anon czyli dla bliskich hazardzisty, dla rodziców dzieci z porażeniem mózgowym, dla opiekujących się przewlekle chorym krewnym, itd.)

- uzależnienie (np. Anonimowi Alkoholicy, Anonimowi Narkomani, Anonimowi Hazardziści, Anonimowi Erotomani, Anonimowi Żarłocy, Anonimowi Nikotyniści, Anonimowi Infoholicy, itd.)

- traumatyczne przeżycie (grupy wsparcia dla ofiar przemocy domowej, dla ofiar gwałtu, dla ocalałych z wypadków, katastrof i klęsk żywiołowych, itd.)

Grupy te są uruchamiane i prowadzone przez samych członków, pozbawione formalnej otoczki i kierownictwa ze strony jakiegokolwiek profesjonalisty czy autorytetu. Grupa wsparcia, w tym ujęciu, składa się z osób o równym wobec siebie statusie, połączonych wspólnym problemem i chęcią radzenia sobie z nim.

Uczestnicy spotykają się po to, by dzielić się doświadczeniem w pokonywaniu związanych ze wspólnym problemem trudności, wsparciem emocjonalnym, zwalczać bezradność wobec problemu i budować odpowiedzialność za swoje życie, wzbudzać siłę, nadzieję i poczucie wartości, wymieniać się użytecznymi informacjami, pogłębiać zrozumienie problemu oraz szukać wspólnymi siłami rozwiązań.

Internetowe grupy wzajemnej pomocy mają takie same cele lecz specyficzną formę. Wymienianie się wsparciem w przestrzeni wirtualnej polega na operowaniu słowem pisanym. W zależności od formy grupy - chat, forum, lista email, grupa dyskusyjna - pisze się bądź krótkie i natychmiastowe odpowiedzi, bądź też dowolnej długości, wcześniej przygotowane listy.

Niewątpliwą zaletą jest to, że przestrzeń fizyczna, odległość, czas, nie stanowią przeszkody w kontakcie. Internetowe grupy samopomocowe są alternatywą dla osób, które nie mogą opuścić domu czy szpitala: dla chorych, niepełnosprawnych, opiekujących się dziećmi lub chorym krewnym, ale także dla każdego, kto podróżuje lub przebywa na wczasach. Wsparcie w Internecie jest dostępne 24 godziny na dobę każdego dnia i nocy, można z niego skorzystać siedząc wygodnie w swoim domowym fotelu lub w internetowej kafejce. Oczywiście, warunkiem jest posiadanie podstawowych umiejętności poruszania się w tym środowisku. W naszych polskich warunkach największą przeszkodą są wysokie opłaty za korzystanie z dostępu do Internetu.

Wydaje się, że zwłaszcza grupy dotykające wstydliwych problemów, tematów tabu, trudności, o których mówienie twarzą w twarz byłoby zbyt trudne - świetnie odnajdują się w internetowym środowisku. Dlatego też osoby cierpiące z powodu zaburzeń tożsamości płciowej, uzależnione od seksu, ofiary przemocy seksualnej - bardzo chętnie tworzą małe społeczności internetowe, dzięki którym wspierają się w bezpieczny, anonimowy sposób. Ale równie rewelacyjnie działają liczne grupy koncentrujące się wokół problemów uzależnień, a także te, dla osób cierpiących na rzadko spotykane choroby. Istnieją grupy online nie mającego swego odpowiednika w świecie rzeczywistym jak np. dla ofiar wypadków drogowych.

Niemal połowa badanych Amerykanów korzystających z grup wsparcia online korzysta jednocześnie z terapii indywidualnej, niemal 60% z terapii grupowej. Nikt nie próbuje ocenić skali tego zjawiska w Polsce.

Poziom troski o współuczestników w internetowych grupach jest niezwykły, o wiele łatwiej niż w realnym świecie rodzi się poczucie wspólnoty, pomimo wyłączenia z kontaktu aspektu cielesności albo właśnie dzięki temu. Uczestnik grupy online rozwija, niekiedy niezwykle szybko, poczucie przynależności do grupy i zaangażowania w jej życie. Zaczyna odczuwać ulgę, bo nie doświadcza już samotności, nie jest sam w swojej batalii o przezwyciężenie problemu. To poczucie "my", świadomość, że jest się częścią grupy i niewątpliwie anonimowość sprzyjają ujawnianiu się na forum - niezwykle szczeremu zgłębianiu swoich trudności, sukcesów i porażek. Wirtualne wsparcie nie ogranicza się do wymiany myśli - istnieją udokumentowane przypadki podjęcia leczenia przez uzależnionych od narkotyków, którzy jeden raz byli świadkami konwersacji między członkami wirtualnej grupy wsparcia. Ponadto uczestnicy grup wsparcia online traktują członków swojej grupy z wielką powagą i potrafią zmobilizować się do jak najbardziej konkretnej pomocy - kontaktu telefonicznego z potrzebującym kolegą/koleżanką, powiadomienia policji o zamiarze samobójczym czy groźbie przemocy, umożliwienia podjęcia leczenia, zorganizowania bezpiecznego noclegu i tymczasowego źródła dochodu, itd. Jest to najlepszym dowodem na to, że grupa wsparcia online nie jest dla jej bywalców tylko wirtualnym tworem, ale jak najbardziej realnym środowiskiem społecznym. Oparte na tekście społeczne relacje są prawdziwe dla zaangażowanych w nie osób i prowadzą dość często do spotkania twarzą w twarz lub kontaktów telefonicznych między ludźmi znającymi się z przestrzeni internetowej.

Uczestniczenie w rzeczywistej grupie wsparcia budzić może wiele obaw: to będzie przykre doświadczenie i tylko pogorszy mój stan, inni członkowie grupy będą narzucać swoje spojrzenie na przyczyny i sposób rozwiązania problemu, inni nie będą zdolni zidentyfikować się z moją sytuacją, poczuję się nawet jeszcze bardziej wyobcowany, będą ode mnie oczekiwać opowiadania o sobie, a ja nie jestem na to gotowy, kiedy nasłucham się jak inni mówią o swoich bolączkach i klęskach - wtedy zupełnie się załamię, a co jeśli mnie odrzucą, uznają za bezwartościowego, poddadzą krytyce?, itp.

Anonimowość kontaktu internetowego sprawia, że nie trzeba tak wiele ryzykować, każdy uczestnik grupy może po prostu "przyczaić się" i niezauważony obserwować to, co się dzieje. W momencie, gdy poczuje się już gotowy tworzy swoją wiadomość i przed jej wysłaniem ma jeszcze dowolną ilość czasu na jej przejrzenie i poprawienie. Takiego luksusu nie ma w komunikacji twarzą w twarz. W odróżnieniu od wzajemnej pomocy przebiegającej w czasie rzeczywistym, odpowiedzi są z reguły staranniej przygotowywane zanim będą wysłane. Są przemyślane, redagowane z większą pieczołowitością. Przeżycia i osobiste triumfy wyrażone w pisemnej formie mogą wydawać się mocniejsze i bardziej jasne niż podobne przesłania dzielone osobiście na mityngach. Poza tym, wiadomości można czytać wielokrotnie, można przeglądać zapisy dawniejszych wątków, co jest niezwykle atrakcyjne zwłaszcza dla nowicjuszy. Dzięki temu mogą oni zorientować się w specyfice działania grupy zanim podejmą decyzję o czynnym udziale. Spora liczba internautów pozostaje tylko w roli obserwatora na pewien okres czasu: kilka dni, tygodni a nawet wiele miesięcy. Część stałych bywalców grup online to właśnie "cisi słuchacze", nie zamieszczają swoich wpisów, nie odpowiadają na posty, a jednak całymi miesiącami uczestniczą w życiu grupy i być może nigdy nie zechcą się ujawnić. Jest to zjawisko warte refleksji - czy można czerpać "zysk" z rozmowy między innymi ludźmi będąc ukrytym obserwatorem? Może dla niektórych osób przygotowanie się do roli uczestnika grupy wsparcia wymaga długiego okresu czasu?

Uczestnikom grup wzajemnej pomocy w Internecie brakuje niektórych pomocnych elementów odnajdywanych w grupach rzeczywistych, takich jak: komunikacja ciała, uściśnięcie dłoni, patrzenie w oczy, przytulenie się czy objęcie, ludzka obecność, usłyszenie drżenia w czyimś głosie czy płaczu. Jednak grupy online także dostarczają wsparcia, informacji i poczucia przynależności. Spotkania w Sieci nie są zimne, czy bezosobowe jak można by pomyśleć, ludzie znajdują dzięki nim przyjaciół, wymieniają numery domowych telefonów, i martwią się jeśli "zbyt długo nie mieli o kimś wieści ".

Grupy online mają zazwyczaj bardziej luźną strukturę niż te działające lokalnie - brakuje wyraźnego lidera, pojawia się wiele zaimprowizowanych wątków tematycznych, mniejszy nacisk kładzie się na zasady. Wyjątkiem zdają się być grupy oparte na Programie 12 Kroków, które raczej wiernie naśladują scenariusz mityngu, trzymają się sprawdzonych metod i reguł.

Komunikacja online zrównuje ludzi - nie ma w niej żadnych wzrokowych zakłóceń : żadnych oznak społecznego statusu, wieku, ubrania, wagi, rasy, wyglądu. Każdy jest postrzegany przez pryzmat swoich słów i poglądów, i przez swoje emocje, jeśli decyduje się je ujawnić. Aby wyrażać emocje korespondenci używają często tzw. emotikonów: :-) uśmiech, ;-) mrugnięcie okiem, :-0 zaskoczenie, (((imię))) przytulenie rozmówcy.

Dla osób, które przywykły do zasad obowiązujących na spotkaniach AA (lub w innych wspólnotach opartych na podobnym programie), a mianowicie do nieudzielania informacji zwrotnych i rad, Internet daje nowe możliwości wspierającego komunikowania się i rozwoju takich umiejętności. Tu bowiem zwrotne odpowiedzi, bardzo często przesycone emocjami, są na porządku dziennym.

Pragnę podziękować za okazanie mi zrozumienia, zaakceptowanie mnie i mojej osoby, za to, że byliście ze mną w każdym dniu i dodawaliście mi siły na przetrwanie kolejnego dnia i kolejnej nocy.... nauczyliście mnie, że każdy człowiek ma wartość - człowieka, bez względu na to, co zrobił i jak żył, bez względu na problemy i przeszłość, i że zawsze można zacząć wszystko od nowa.

(z jednej z grup wsparcia w polskiej Sieci)

Źródło: www.psychotekst.pl

(publikacja: 2003-01-24)

<< powrót

Wszystkie artykuły...

Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright 2001/2024 Psychotekst.pl