W tym krótkim temacie mieści się co najmniej kilka ważnych kwestii dla każdego rodzica: jakie substancje to substancje psychoaktywne, jakie sygnały świadczą o tym, że moje dziecko po nie sięga i co wtedy robić - rozmawiać czy karać... Poniższy artykuł dotyczy ostatniej sprawy - informacji o pozostałych szukajcie Państwo w kolejnych. Zachęcam!
Tekst ten kieruję do rodziców, chciałabym byście Państwo pamiętali, że każdemu może przyjść zmierzyć się z problemem uzywania substancji psychoaktywnych przez dziecko i warto, zanim wpadniecie w panikę, dowiedzieć się co z pewnością wtedy robić a co jest raczej nieskuteczne. Jedno jest pewne: nie uciekajmy od tematu mimo, a właściwie właśnie dlatego, że jest trudny i bardzo bolesny. Ucieczka od problemu to rozwiązanie najgorsze z możliwych.
Większość rodziców, kiedy uświadomi sobie, że problem sięgania po alkohol i/ lub narkotyki to problem jego dziecka, nie wie co robić, czując jednocześnie że coś zrobić należy. Pojawia się chaos, mieszanina przerażenia ("i co teraz?), zaskoczenia ("moja córka? mój syn?"), niedowierzania ("to niemożliwe"), poczucia winy ("co ja takiego zrobiłam/zrobiłem?"), złości ("jak on mógł?), bezradności ("nie wiem co zrobić") i wielu jeszcze innych uczuć. To naturalne, że to wszystko się pojawia i dobrze byśmy te uczucia dopuścili i przeżyli. Ważne, by dać sobie czas na przemyślenie. Nie zapominajmy jednak, że mamy coś w tej ważnej i poważnej sytuacji do zrobienia.
Przychodzi czas, w którym zwracamy się do naszego dziecka.
Najprościej mówiąc dlatego, że to nic nie da. Albo da skutek, dokładnie odwrotny do tego zamierzonego. Poza tym, wierzcie mi Państwo kary nie są tak skuteczne, jak zazwyczaj nam się wydaje. Efekt jaki dają jest pozorny i krótkotrwały, w przypadku osób sięgających po substancje psychoaktywne.
Młodzi ludzie sięgają po substancje zmieniające świadomość z różnych powodów i w różnych celach, ale z pewnością poniesienie kary rodzicielskiej nie powstrzyma ich przed robieniem tego nadal. Jeśli Wasze dziecko nie jest na etapie eksperymentowania a jest już uzależnione to karanie jest szczególnie nieadekwatne do sytuacji i nie jest w stanie zapobiec rozwijaniu się uzależnienia. Według Światowej Organizacji Zdrowia, jednym z objawów uzależnienia jest silna, natrętna potrzeba przyjmowania środka czyli przymus picia lub brania, przymus tak silny, że żadna kara nie jest silniejsza od niego... Warto o tym pamiętać.
Sięgnięcie po karę, w sytuacji pojawienia się w rodzinie substancji psychoaktywnych, najczęściej buduje lub wzmacnia już istniejący mur między rodzicami a dzieckiem. Taką drogę określiłabym drogą donikąd, dla każdego.
Jestem głęboko przekonana, że skuteczniejszym sposobem jest zbudowanie pomostu.
Rozmowa pomoże zbudować ten pomost, ułatwi nawiązanie prawdziwego kontaktu. Mądrze przeprowadzona, przekona działające autodestrukcyjnie dziecko, że może zaufać rodzicom i liczyć na ich pomoc w zawróceniu z drogi, na której się znajduje.
Moja praca psychoterapeutyczna, związana jest z pomaganiem osobom uzależnionym w powrocie do zdrowia - nie robię nic poza rozmawianiem i często bywam zadziwiona efektami, jakie to przynosi. Może być tak, że o trudnych sprawach łatwiej się rozmawia z obcymi, z profesjonalistą, ale nie można lekceważyć siły, jaką daje życzliwość i wsparcie rodziny. Rozmowa o tym, co się dzieje w rodzinie, o swoich uczuciach wobec tego, że jedno z nas sięga po substancje psychoaktywne, jest pierwszym krokiem w dobrym kierunku.
Rozmowa daje niepowtarzalną okazję by się otworzyć - skorzystajcie z tego jako rodzice a być może Wasze dziecko odpowie tym samym? Otwartość to niedoceniana w rodzinach wartość, boimy się wyjść z naszych poważnych rodzicielskich ról, boimy się ośmieszenia, utraty autorytetu w oczach naszych dzieci i to powoduje, że jesteśmy zamknięci. W takiej sytuacji nasze dzieci też są zamknięte - tracimy ze sobą kontakt.
Sięgnięcie dziecka po substancje psychoaktywne to najczęściej wyraźny znak, że w rodzinie coś dzieje się źle. Dostrzeżenie tego znaku i wyciągnięcie wniosków z tej wiedzy może wspomóc naprawę sytuacji. Namawiam do podjęcia "ryzyka" i spróbowania.
Jeżeli na pytanie "czy rozmawiać" odpowiecie sobie Państwo twierdząco, to pozostaje nie mniej ważna kwestia "jak?". To niewątpliwie trudne i wymagające zadanie zwłaszcza, jeżeli przed nami pierwsza taka rozmowa. Niejednokrotnie tego rodzaju rozmowa wymaga nazwania problemu, jest próbą zmierzenia się z nim. Jest to zadanie tym trudniejsze, że nie możemy mieć pewności reakcji dziecka, które być może będzie zaprzeczło problemowi, ale też nie do końca możemy przewidzieć własne reakcje emocjonalne. Dlatego właśnie należy starannie przygotować się do takiej rozmowy.
Przestrzeganie kilku zasad, które przedstawię niżej będzie, mam nadzieję, pomocne dla tych wszystkich rodziców, którym poruszany problem nie jest obcy.
Chciałabym zwrócić uwagę na bardzo ważną kwestię, która wyłania się z tych zasad. Otóż moc takiej rozmowy bierze się z uczciwego nazywania i nie chodzi w niej o "ugłaskanie" problemu. Stąd zalecenie stawiania warunków i wyrażania oczekiwań. W otwartej rozmowie powinno być miejsce na bezpieczne wyrażenie tego, co dla drugiej osoby może być trudne, zwłaszcza w sytuacji bezpośredniego dla niej zagrożenia.
Na zakończenie jeszcze jedna rada. Jeżeli nie będziecie Państwo wiedzieć co zrobić, stracicie grunt pod nogami, to zawsze warto skontaktować się z psychoterapeutą uzależnień i zasięgnąć porady. Możecie to zrobić w poradni - umawiając się na wizytę lub skorzystać z naszych konsultacji on-line, we wtorki od 21.00.
Jak wyzwolić się spod wpływu niedojrzałych emocjonalnie rodziców
Dziewczyno, przestań ciągle przepraszać!
Sex edukacja
O dojrzewaniu, relacjach i świadomej zgodzie
Złożony zespół stresu pourazowego
Krytyczni, wymagający i dysfunkcyjni rodzice
Zawód psycholog. Regulacje prawne i etyka zawodowa
Przekleństwo perfekcjonizmu. Dlaczego idealnie nie zawsze oznacza najlepiej
Komunikacja niewerbalna. Autoprezentacja, relacje, mowa ciała
Najwybitniejsze kobiety w psychologii XX wieku
Zrozumieć dziecko wykorzystywane seksualnie
I ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE. Jak zbudować związek idealny?
Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright 2001/2024 Psychotekst.pl