Bianka napisał(a):Abbs czytałam, sama wcześniej doradziłam spokojną rozmowę, że będzie cywilny i koniec, bo to są zbyt poważne sprawy...ale kwiaty, auto to pierdoły...myślisz, że moja to anioł:) nie i właśnie tak bym zrobiła, po prostu to co ważne pod moją kontrolą, to na czym mi nie zależy oddaje jej bo co mi szkodzi...a jeśli nie ma chęci jakiegokolwiek porozumienia to czemu w ogóle matka ma być na ślubie? lepiej rach ciach uciąć i wtedy Inka wcale matką by się nie denerwowała:)
ja bym powiedziala, ze faktycznie, najzdrowiej jest uciac taka sytuacje calkowicie - bo mama Inki wprowadza tylko niezdrowe emocje we wszystko
